Strona główna » Uroda » Botoks i błędne przekonania z nim związane

Botoks i błędne przekonania z nim związane

Mity dotyczące botoksu

Wokół toksyny botulinowej, szerzej znanej jako botoks, narosło wiele mitów. Często budzą one u pacjentów wątpliwości co do bezpieczeństwa tej substancji. Nic w tym dziwnego, skoro wiele osób czerpie swoją wiedzę o botoksie wyłącznie z przeczytanych w prasie czy uchwyconych w telewizji newsów o operacjach celebrytów, głównie tych nieudanych. W tym artykule postaramy się sprostować kilka najpopularniejszych przesądów związanych z toksyną botulinową.

“Botoks służy do wypełniania zmarszczek”

Nieprawda. Do wypełniania zmarszczek służy kwas hialuronowy. Oba te środki stosowane są w medycynie estetycznej w zabiegach likwidacji zmarszczek, jednak ich działanie jest zupełnie inne. Toksyna botulinowa, wytwarzana przez pewien rodzaj bakterii beztlenowych i jest jedną z najsilniejszych znanych człowiekowi neurotoksyn. Jej najbardziej cenioną właściwością jest zdolność blokowania przesyłu impulsów między nerwami a mięśniami, co prowadzi do rozluźnienia tych ostatnich. Skutkiem zmniejszenia napięcia mięśni jest ograniczenie tworzenia się fałd skórnych, popularnie nazywanych zmarszczkami. Sposób działania botoksu obala również inny mit związany z tą toksyną, a mianowicie powszechne przekonanie, że botoksem ostrzykują się głównie osoby starsze. Tymczasem jest wręcz przeciwnie. Zabiegi z wykorzystaniem toksyny botulinowej dają najlepsze efekty u osób młodych, u których jeszcze nie zaczęły się albo dopiero co zaczynają tworzyć się pierwsze zmarszczki.

“Botoks uzależnia”

To oczywiście nieprawda, chociaż wiele osób wciąż jest przekonanych o tym, że decyzja o rozpoczęciu ostrzykiwania ciała toksyną botulinową skazuje nas na regularne powtarzanie tego zabiegu aż do końca życia. Owszem, efekt wygładzenia skóry po wstrzyknięciu preparatu z toksyną botulinową z czasem zanika – zwykle utrzymuje się nie dłużej niż 5-6 miesięcy. Po tym okresie skóra wraca po prostu do swojego poprzedniego wyglądu, ale osoba, która poddała się temu zabiegowi estetycznemu, nie odczuwa negatywnych skutków zakończenia działania botoksu. Nie ma tu mowy o fizycznym poczuciu “głodu”, organizm nie domaga się kolejnej dawki botoksu. Jeśli zatem ktoś decyduje się na powtórzenie zabiegu, jest to wyłącznie jego decyzja, rzecz jasna poparta zgodą prowadzącego go lekarza specjalisty.

Błędne przekonanie że botoks uzależnia

“Przez botoks twarz wygląda nienaturalnie”

Toksyna botulinowa nie sprawia, że twarz nieruchomieje. Co prawda, w pierwszych latach stosowania zdarzały się błędy w sztuce lekarskiej, w wyniku których do ostrzykiwania użyto preparatu botoksu o zbyt wysokim stężeniu. Głośne historie o pacjentach, których twarze po zabiegu zastygły niczym maski, mocno utrwaliły się w społecznej świadomości i minie jeszcze wiele czasu zanim ten mit zniknie. Obecnie zabiegi z botoksem nie są tak radykalne – lekarze medycyny estetycznej dopasowują dawki preparatu z toksyny botulinowej do indywidualnych potrzeb pacjenta. Twarz po zabiegu wygładzania zmarszczek botoksem nadal zachowuje pełny zakres mimiki i zachowuje się naturalnie.

“Botoks jest używany tylko do poprawy wyglądu”

Mało się o tym mówi, ale toksynę botulinową w medycynie estetycznej zaczęto stosować wiele lat po tym, jak była ona już powszechnie wykorzystywana w innych dziedzinach medycyny, m.in. w okulistyce, stomatologii, neurologii czy chirurgii. Właściwości botoksu pomagają pacjentom cierpiącym na bruksizm, nadpotliwość, migrenę, zeza, schorzenia powodujące tiki nerwowe, przykurcze po udarze czy kurcze twarzy, wpustu żołądka i szczeliny odbytu.

“Toksyna botulinowa może zabić”

Toksynę botulinową można znaleźć w przeterminowanej żywności i jej spożycie w pewnych ilościach jest śmiertelnie niebezpieczne, ponieważ może skutkować niewydolnością oddechową, zachłystowym zapaleniem płuc czy wręcz zatrzymaniem akcji serca. Jednak w medycynie estetycznej prawdopodobieństwo zatrucia się botoksem jest praktycznie niemożliwe. Stężenie tej toksyny wykorzystywane do zabiegów jest kilkaset razy niższe niż dawka uznawana za niebezpieczną dla zdrowia człowieka.